Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

Od czego zacząć?

Igitur...

Podjąłeś więc decyzję - chcesz dołączyć do Legionu. Nie wiem, czy gratulować Ci, czy współczuć, wiem jednak jedno - na początku przyda Ci się pomoc. Aby zostać legionistą, najpierw trzeba wyglądać jak legionista. Może i szata nie zdobi człowieka, ale w tym przypadku mówi wiele o jego profesji oraz statusie.

 

O “koszerności” słów kilka…

Zacznijmy od podstaw. Podstawowym celem rekostruktora jest, jak nietrudno się domyślić, rekonstrukcja; oznacza to ni mniej, ni więcej, jak tylko próbę możliwie jak najwierniejszego odtworzenia życia (a więc również ubioru, uzbrojenia, taktyki czy diety) ludzi z wybranego okresu. Poziom takiego odwzorowania w polskim środowisku odtwórców znany jest pod terminem “koszerności”; im bardziej odtworzony element zbliżony jest do historycznych źródeł oraz ich interpretacji, tym bardziej jest on “koszerny”.

Pozostając na chwilę przy źródłach, bardzo krótka i uproszczona ściągawka dotycząca wartościowania źródeł w kontekście odtwórstwa. Źródła te możemy podzielić i uszeregować (od najważniejszych) następująco:

1. Źródła archeologiczne - zachowane znaleziska: uzbrojenie, ceramika, monety etc.,

2. Źródła ikonograficzne - malowidła, płaskorzeźby etc.,

3. Źródła pisane - listy, pamiętniki, traktaty etc.

Załóżmy, że chcemy podjąć się rekonstrukcji rzymskiej tarczy - scutum. Źródła, które będziemy brali pod uwagę to m.in.

1. Archeologiczne - tarcza z Al Fayum, tarcza z Dura-Europos,

2. Ikonograficzne - kolumna Trajana, kamienie nagrobne, np. Gnejusa Musjusza,

3. Pisane - opis greckiego historyka Polibiusza.

 

Uzbrojeni w wiedzę zdobytą w trakcie analizy źródeł, możemy przystąpić do pracy.

 

Gdzie zacząć?

Kiedy byłem jeszcze świeżym rekrutem, mój optio Gregorivs wciąż powtarzał “TUNIKA, PAS I BUTY!!!”. Możemy spokojnie przyjąć, że jest to najlepsza porada dla początkującego rekonstruktora nie tylko co do zakresu początkowych przygotowań, ale nawet ich kolejności. W pierwszej kolejności przyjrzyjmy się zatem ubiorowi legionisty - z czego się składał, z jakich materiału był wykonany, oraz - co najważniejsze - jak go przygotować.

 

TUNIKA

Było to bez dwóch zdań najpopularniejszy element ubioru w starożytnym Rzymie; można powiedzieć, że to odpowiednik naszego zestawu “koszulka + dżinsy”, i tak jak on noszony przez obie płcie, wszystkie warstwy społeczne i na różne okazje. Nic więc dziwnego, że był też standardem dla legionistów. Składała się ona z dwóch prostokątów materiału (wełny, rzadziej lnu) zszytych na ramionach i wzdłuż boków ciała, pozostawiając duże otwory na ręce i głowę. Jako wymiary prostokąta najlepiej przyjąć odległość od łokcia do łokcia (szerokość) i od ramienia do połowy łydki (długość). Następnie tunikę przewiązywano w pasie, wyciągając materiał tak, aby jej długość sięgała mniej więcej przed kolano - jednocześnie tworząc (uznawane w Italii za modne) fałdy. Znana jest również praktyka zawijania nadmiaru materiału w supeł na karku.

Podsumowując - weź dwa prostokąty i zszyj je ze sobą, uprzednio przycinając na odpowiedni rozmiar; voila - stworzyłeś swoje pierwsze ubranie! Warto jeszcze obszyć krawędzie materiału, aby nie strzępił się przy użytkowaniu.

Zanim jednak zabierzesz się do szycia, garść podpowiedzi:

1. Postaraj się, aby wełna (lub len) nie zawierały domieszek - “koszerne” będą te 100%.

2. Materiał nie musi być ręcznie tkany, ale jeśli stać Cię na zakup takiego - jeszcze lepiej!

3. Tunika legionisty wcale nie musi być czerwona! W rzeczywistości nie wiemy, jakiego koloru były, ale możemy przyjąć, że zależało to od mody, gustu czy zasobności sakiewki legionisty. Dla początkującego rekonstruktora najbezpieczniej przyjąć naturalny kolor wełny lub lnu.

4. Przed zakupem postaraj się o próbki materiału. Niestety, współczesna wełna często “gryzie”, ponadto warto, aby tunika nie była ani za gruba, ani za cienka.

 

FOCALE

Jeżeli tunika była łatwa w przygotowaniu, to focale będzie dziecinnie proste. Był to kawałek materiału w formie chusty lub szala, który miał chronić przed otarciami od pancerza i absorbować pot (stąd druga nazwa - sudarium). Może być wykonany z wełny lub lnu, w formie kwadratu (chusta) lub prostokąta (szal).

 

SUBLIGACULUM

Subligaculum to nic innego, jak rzymskie “majtki”, czy też przepaska biodrowa. Z zachowanych źródeł ikonograficznych wiemy, że nosili je gladiatorzy, atleci czy niewolnicy, można zatem przyjąć, że znane było również żołnierzom. W najprostszej formie może być to trójkątny kawałek materiału, gdzie dwa wierzchołki wiążemy ze sobą w pasie, zaś trzeci przeciągamy pomiędzy nogami, osłaniając genitalia. Nie jest to wprawdzie element konieczny, ale na pewno przydatny - chroni przed chłodnym powiewem oraz utratą twarzy przy niefortunnym przykucnięciu. Powiem szczerze, że im starszy jestem, tym bardziej doceniam moje wełniane subligaculum.

 

SAGUM

Jak zapewne zauważyłeś, podstawowy rzymski ubiór nie wymaga wielkich umiejętności krawieckich. Niewiele jest tu skomplikowanych form - i nie inaczej jest z sagum, czyli jedną z form rzymskiego płaszcza. Jest to de facto (kolejny) prostokąt z grubej wełny; szerokość kawałka materiału powinna odpowiadać mniej więcej obwodowi Twoich barków (plus kilkanaście centymetrów, aby można się nim było szczelnie okryć), długość - w zależności od preferencji, ale ok. 2.5m powinno w zupełności wystarczyć. W tym przypadku niczego nie musisz szyć (może poza obszyciem krawędzi), wystarczy złożyć płaszcz na dwoje i spiąć na prawym ramieniu broszką (fibula). Dodatkowa warstwa powstała po złożeniu może Ci posłużyć jako kaptur, chroniący od wiatru i/lub deszczu. Co więcej - płaszcz może być też użyty jako koc, co docenisz szczególnie podczas chłodnych nocy w namiocie.

 

Spójrz na siebie - wyglądasz jak prawdziwy Rzymianin! Jednak do wizerunku legionisty trochę Ci brakuje. W następnej części poradnika skupimy się na dwóch stricte żołnierskich elementach ubioru, dopełniając wspomnianą wcześniej “świętą trójcę” optiona Gregorivsa - pas, znany jako cingulum militare, oraz ikoniczne rzymskie sandały wojskowe - caligae.

 

Ciąg dalszy nastąpi...

 

Maciej Wójcik -TITANVS